15 lutego 2007
Pełnomocnik kontaktował się z GDDKiA w sprawie wysłanego wniosku i oczywiście wniosek nie wpłynął... Coraz częściej utwierdzam się w przekonaniu, iż wszystkie możliwe problemy, które mogłyby się zdarzyć nam się właśnie przytrafiają... Całe szczęście, że pełnomocnik jedzie w piątek do Krakowa, gdyż złoży osobiście wniosek. Jedyny problem jest taki, że trzeba znowu liczyć miesiąc.
Acha, no i jeszcze nie wysłał nam kolejnej porcji papierów do posbicia, obiecał że wyśle je jeszcze dzisiaj...
Wystąpił już do gminy o wyłączenie gruntów z produkcji rolnej - dwa tygodnie nie są problemem więc jest ok.
14 lutego 2007
Dzwoniłem do GDDKiA w Krakowie, żeby sprawdzić jak daleko zaszedł już proces wydawania oświadczenia o dostępie do drogi publicznej. Okazało się, że wniosek jeszcze nie wpłynął!!!
Rozmawiałem później z pełnomocnikiem - on wysłał pocztą i powinny już dostać, więc jest wtopa .
Trzeba dodatkowo wystąpić do gminy o wyłączeniu działki z produkcji rolnej - ponoć szybko to trwa.
Coraz bardziej obawiam się o termin rozpoczęcia budowy...
8 lutego 2007
Mój pełnomocnik poinformował, iż uzyskał podpis pani z działki naprzeciwko w sprawie zgody dla gazowni. Dodatkowo jakieś ksero udzielonego jej pełnomocnictwa przez jej męża. Miejmy nadzieję, że to wszystko przejdzie i gazownia się odchrzani zatwierdzając nieszczęsny projekt!
6 lutego 2007
Trzeba interweniować u pełnomocnika, bo strasznie ze wszystkim się ociąga...
Właścicielka działki z naprzeciwka się zgadza, niestety jej mąż... jest za granicą Polski :( Ponoć ma jakieś notarialne upoważnienie - ale tylko ksero dostaniemy. Nie wiadomo czy to przejdzie :( Miejmy nadzieję, że tak...